Wiele osób uwielbia nowinki technologiczne, śledzić strony firmowe, by dowiedzieć się jak najwięcej o nowych produktach, a także fora dla użytkowników ów gadżetów, by podzielić się opinią lub dowiedzieć czegoś nowego. Ze sprzętów typu komputer, laptop, tablet i oczywiście telefon, korzystamy na codzień. Służą nam one nie tylko do pracy, ale także do rozrywki, przeczytania porannej prasy, maili, a także posiadają wiele przydatnych aplikacji. Jednym z takich nowych sprzętów, który jest ostatnio zachwalany, jest smartwatch. Co to takiego?
Smartwatch to po prostu inteligentny zegarek, który posiada, oprócz wyświetlania aktualnej godziny, również szereg innych funkcji, np. GPS, miernik kroków, czujniki temperatury, tętna itp. Jego podstawowym zadaniem, które stanowi również zaletę, jest połączenie się z telefonem, który, jeśli ma zainstalowane odpowiednie aplikacje, może znacznie poszerzyć funkcjonalność zegarka. Istnieję specjalne, profesjonalne smartwatche do sportu, takie bardziej na co dzień oraz tanie gadżety.
Czy smartwatch jest do czegoś potrzebny?
Zadajmy sobie proste pytanie: po co mi smartwatch? Część pewnie od razu odpowie, że powiadomienia można szybciej zobaczyć. No dobra, wymieniajmy dalej. Jeśli masz problem z wymienieniem przynajmniej 3 zalet sprzętu, to po co Ci on? Tak generalnie smartwatch posiada więcej wad, niż zalet. Ładować go trzeba maksymalnie co 2 dni, więc na wypad pod namioty, czy w dłuższa podróż się nie nadaje. Dodatkowo brzydko wygląda, owszem znajdą się pewnie ze 2 czy 3 wyjątki, ale mimo wszystko design nie powala. Już lepiej zainwestować w piękny klasyczny zegarek, który sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i jako element biżuterii.
Każdy z nas telefon zazwyczaj i tak ma w pobliżu, więc jeśli chodzi o argument z powiadomieniami, nie jest przekonujący. Na takim małym ekraniku nie da się przeczytać maila, ani ebooka, a żeby przez niego rozmawiać i tak trzeba mieć telefon pod ręką.
Tak więc przemyślcie sobie, może nawet spiszcie na kartce wady i zalety smartwatcha. Ułatwi Wam to ocenę, czy możecie bez niego żyć, czy jednak musicie go mieć. Oprócz zabłyśnięcia nowym gadżetem w towarzystwie, nie ma chyba racjonalnego wytłumaczenia dla chęci posiadania czegoś, co nie wnosi do naszego życia nic nowego.
